Poetom Jestem!

Ludzie nie wierzą w Boga, wierzą w kościół,
Wierzą, że przez chodzenie do kościoła zbawiciel da im cząstkę siebie,
Wierzą, że rzucając na tace milion banknotów wykupią sobie drogę do nieba,
Wierzą, że umierając dostaną sie do raju.
Ja wierzę że już jestem w raju, to tylko człowiek nie potrafi docenić tego daru,
Ślepo wierzą w biblijne dyrdymały w sprytny sposób podrasowane przez kościół,
Ludzie wierzą, że z góry spogląda na mnie pewien gostek co patrzy i ocenia,
a jak będę grzeczny to spełni me pragnienia, wiesz?
Sam swoje spełniam pragnienia i nikogo o pomoc nie proszę, jedyne czego mi trzeba to wsparcie.
Tamta babcia w charakterystycznym odzieniu, pewnie na mnie krzyknie śmieciu,
dla niej chłopak co ma długie włosy jest satanistą nazywany, lecz nie zapominajmy,
że Jezus też miał włosy jak tamten satanista a mimo wszystko świętym go nazywają.
Sam widzisz, proszę Cię zastopuj na moment się zastanów czy tu tak naprawdę o Boga chodzi czy o słowa mówione przez kościół?
Podobno, na kapłana trzeba mieć powołanie to dlaczego tak zwany mag uzupełniający mane, może bez problemu stać się kapłanem?
"Miał powołanie!" No błagam, pierd!@#$ się w łeb, śmiało.
Jeśli tylko będziesz chciał możesz stać się powołanym.
Co to za Bóg w którego imię zabijamy, swoim bliźnim życie odbieramy.
W średniowieczu przymusowe nawracanie pogan i niewiernych krucjatami nań nazywane,
Według konstytucji można wyznawać wiarę jaką tylko chcemy,
Każdą... pff.. każdą narzuconą przez rodziców i społeczeństwo,
Jestem niewiernym wśród wiernych i jebni!@#$, nikt na mnie nie patrzy jak powinien.
Widzą we mnie zło wielkie a na wieść o mojej ideologii mogliby mnie zabić.
Święta wojna dżihad, ciekawi mnie kiedy do nas dojdzie,
kiedy cały świat zaleje miliony litrów krwi za sprawą Boga w kilkuset imionach.
Jezus nauczał kochać swoich bliźnich, każdy jest mym siostrą i bratem,
który w każdej chwili niczym Kain i Abel wbiją mi nóż w plecy.
Jak sam widzisz to wszystko to tylko kwestia wiary.
Zapytasz w co ja wierzę?
Ja wierzę w swoje bijące serce i pulsującą krew, w tą siłę we mnie,
która na pewno nie jest darem od kościoła i codziennej modlitwy.


Wierzę, że w końcu odnajdę swoje szczęście...


EDIT:
Proszę na przyszłość o wykropkowanie przekleństw ^^. Poza tym, fajna "rapowanka"