Poetom Jestem!

Napisałem to dawno już pod wpływem wielkiego wkur***enia na pewnego znajomego, prawdziwa historia. ;d Wiem że może być czasami bezsensowy, ale sobie puściłem pod to bicik i do tego zrymowałem to do rytmu i zupełnie inaczej się tego słucha, jeżeli kiedyś uda mi się nagrać to powstawiam swoje kawałki, btw. mam jeszcze parę lepszych i na pewno nie tak wulgarnych ale co zrobić, gdy człowiek jest wkurzony na drugiego człowieka :d

Dobrze Ci radzę chłopczyku spadaj gdzie pieprz rośnie,
bo zginiesz prędzej nim Ci brzuch urosnie.
Nie lubie zdrajców i Ty dobrze o tym wiesz,
Powieszę Cie na stryczku a Ty zdechniesz jak pies.
Gruba kurtka i komórka gangstera z nikogo nie czyni,
Jesteś tanim pozerem, wielkim zerem bez żadnej godności,
Nie masz nawet 18-stu lat i wozisz się w towarzystwie gangsta- mości,
"Tej chłopaki chodźcie wstawimy komuś wpierdol"
Goście metr siedemdziesiąt, jeszcze nie wyrośli z foteliku,
A coraz to częściej sięgają do kielichów,
Wielcy cwaniacy, wielcy kozacy a spieprzają na widok byle truchła,
Trzeba was wszystkich pie***lnąć z dwururki,
Piszesz w smsach że Mateusz to ten typ taki, że jest śmaki i owaki,
A widziąc mnie jesteś osrany,
Bo Mateusz to dziwak złą sławą owiany,
Karateka niedoj***any!
Dla waszej wiadomości, mówicie co chcecie mnie i tak na wskroś to j*bie,
Ja widzę sens w tym, a przynajmniej widziałem,
Rzuciłem to wszystko gdyż nie było stać mnie na opłaty,
Za pie**olone 5 dych, odcinałem się od reszty,
Taniej bym pewnie kupił jeden gram trawy i zostałoby trochę reszty,
Ale po ch*j się odurzać a później tonąć w długach?
Większość sobie z tego nie zdaje sprawy
a po odsłuchaniu grubych jointów są wielce za legalem,
Brzydzę się takimi ludźmi, co chwilę zmieniać subkulturę,
Po to by być top trendy i lubianym,
Ja tam wolę być szpetnym i szkaradnym, ale przy tym szczerym i lubianym,
Nie szata zdobi człowieka, a więc w czym tkwi jego wartość?
Odpowiedź jest prosta, aczkolwiek trudna do wykonania,
Wartość tkwi w czynach i słowach, w honorze i odwadze, czystości i bezkarności,
Mam w życiu jeden cel i jego się trzymam,
I pewne zasady czytaj bushido,
Teraz właź na google i rozkminiaj jego paragrafy,
Nie bierz się za to, mowię to z dobroci serca,
Nie masz szczerych przyjaciół i nie jeden nogę Ci podstawi,
To jest rap, pamiętaj ! Gdy Ci nie wyjdzie to wiń tylko siebie,
Wmawiaj sobie że to za sprawą innych, albo jeszcze lepiej zwal na Boga winę,
Żyjesz w złudzeniu i nieświadomości,
Otwórz w końcu oczy, ściągnij okulary,
Zatrzymaj się i spójrz dookoła, zobacz - ilu ludzi już zraniłeś,
ilu ludzi straciłeś dla których coś znaczyłeś,
Cudzą krzydwą - tym się cieszyłeś.
Powienieneś za swoje przekręty zgnić w więzieniu!
Naznaczyłeś się zbrodnią okrutną,
Zniszczyć czyjeś marzenia - i tylko "trudno" nie masz nic więcej do powiedzenia?
Śmieć ! - Tak sobie weź na imię trzecie,
Nie dorosłeś do tego aby pisali o Tobie w gazecie,
Pie**olony haterze, wsadź sobie ten tekst razem z długopisem,
Popchaj i przekręć ze dwa razy,
Dotknij ją kiedykolwiek i gdziekolwiek, dowiem się i Cie znajdę
Najlepiej zmień swoje mieszkanie, wyprowadź się stąd jak najdalej,
Powiedz mamie że Cie tu nie trawią, i że piją i jarają,
W złe towarzystwo synek wpadł, nie przypilnowany, nie dokochany,
Gdy wracał o 4 rano, i nikt nie wiedział co sie z nim dzieje
Matka zapłakana przerażona, a syn wracając porobiony 'mamo mamo ale impra gruba była',
Doceń w końcu to co masz, nie wiesz jak to jest, mieć kosę z rodzicami,
Żadno Cie nie kocha i życzy śmierci, nie masz, tak mam rację?
To boli ale to boli kur**nie, gdy się wk*rwie to zakończę to szybko i bezboleśnie,
Ale póki co skracę mego pseudo kata, dam Ci ostatnią szansę,
Zmień się i zastanów nad swym żałosnym życiem,
bez rodziców nie masz szans na przeżycie i jezeli chcesz wciąż dychać,
ucz się ucz, bo wiedza to potęgi klucz! Pojedziesz do niemczech i wyzbierasz wszystkie truskawki.